Kampania idzie nam trochę wolniej niż bym chciał, trochę spotkań musieliśmy odwołać. Ale oto relacja z kolejnych dwóch sesji. Gramy na mechanice Shadowdark w settingu Harn. Akcja dzieje się w okolicach miasteczka Lerenil na zachodnim krańcu królestwa Chybisa. Poprzedni wpis na blogu z tej kampanii można znaleźć tutaj.
- Gwen – złodziejka 2 poziom, ulicznik, zna się też na leczeniu (gra nią Iwona).
- Killian – wojownik 2 poziom, kowal, zna wiele opowieści (gra nim Adam, mąż Iwony).
Znaleźli
niedźwiedzia chodzącego na dwóch łapach, ze srebrnym wisiorkiem w kształcie
harfy na niebieskiej szarfie. Okazało się potem, że to Majordomus
nadzorujący służbę (kobieta-pasikonik, chłopak zachowujący się jak żaba,
dziewczyna o wielobarwnych skrzydłach i inni). Dotarli za nim do sal z
rycerzami i damami.
Porozmawiali
z Sir Waxilianem (kremowy płaszcz, ciemne włosy, zadbane wąsy, drogie
pierścienie). Zwrócił im uwagę na niestosowność ich strojów. Powiedział, że
Królowa widzi i słyszy wszystko, co dzieje się w jej pałacu, przekazuje swoją
wolę muzyką.
Odeszli,
znów przemierzając puste komnaty. Gwen znalazła 3 suknie, założyła zieloną.
Killian wypolerował zdobioną kolczugę i też się w nią ubrał. Wrócili do gości.
Spotkali
ogromnego Jakasa, przyjaźnie z nimi rozmawiał („Gwen Podróżniczka i
Killian” – najwyraźniej ich imiona stały się powszechnie znane). Opowiadał o
ciskaniu głazami i nurkowaniu w głębokim górskim stawie. Wspólnie pili musujące
różowe wino z fontanny, częstowali się przekąskami (Gwen niezbyt smakowały).
Gwen
długo patrzyła w lustro w pustej komnacie. Zniknął pałac, ale nie wiedziała, co
się dzieje. Przypomniało się jej, jak dawno temu w Burzynie leżała na
pomoście nad rzeką Ulmerien i patrzyła w głębiny rozświetlone słońcem.
Gdy oderwała się od lustra, czuła się wyczerpana, jakby głęboko nurkowała.
Killian
przyłączył się do grupki ucztujących gości. Wznieśli jego zdrowie. Powiedział o
marzeniu spotkania jednorożca. Żongler ofiarował mu kryształową kulkę z
wizerunkiem jednorożca (chłopak zręcznie ją pochwycił spośród wielu innych
wirujących w rękach sztukmistrza).
Postanowili opuścić pałac. Majordomus odprowadził ich do
schodów. Gwen ukradła posążek przedstawiający mężczyznę w starodawnej szacie.
Killian z przerażeniem spostrzegł, że zniknęły czerwone nitki, którymi obwiązał
tarczę i miecz.
Wspinali się po schodach, aż w końcu usiedli zmęczeni.
Zasnęli i obudzili się w komnacie z posągiem Harfiarki koło wodospadu.
Wcześniej widzieli ją przez moment na żywo, patrzyła na nich nieodgadnionym
spojrzeniem.
Wyszli na świat. Było późne popołudnie. Killian próbował
łowić ryby, a Gwen znaleźć jakieś poziomki lub coś podobnego (przebrała się z
pięknej sukni). Nie udało im się to – żadne z nich nie było specjalistami od
życia w dziczy. Nadszedł wieczór. Wrócili do groty i spróbowali się przespać.
Nie mogli zasnąć. Zastanawiali się, czy może wciąż śpią na schodach do pałacu,
a obecne ich działania są tylko snem?
W
końcu postanowili wrócić do Landin. Prawie całą noc błąkali się po
bezdrożach. Gwen patrząc na księżyc zorientowała się, że w pałacu Królowej
spędzili 3 dni (nadchodziła środa 7 czerwca). Niedługo przed świtem dotarli do rzeki
Taen i szli w stronę odbudowywanej osady. Na ścieżce siedział czarny kotek.
Gwen przeszła nad nim i poczuła jak opuszcza ją szczęście [straciła punkt
Szczęścia].
Gdy
doszli do Landin, słońce już w pełni świeciło i wszyscy zajęci byli pracą.
Kucharka Elasla poczęstowała ich kaszą, wypytywała, gdzie byli. Sir
Rithalyr wrócił dwa dni temu. Nikt z robotników nie zaginął w ostatnich dniach,
choć kilku skarżyło się na intensywne sny, w których ktoś ich nawoływał, żeby
poszli nad rzekę.
Killian
i Gwen zaoferowali Mistrzowi Herandowi, że mogą pójść kupić żywność dla
robotników w pobliskim Laneryd. Zaufał im, dając odpowiednią sumę
pieniędzy i niewielki wózek. Na miejscu, oprócz zapewnienia aprowizacji,
spotkali się również ze snycerzem Elipem. Rzeźba jednorożca była już
gotowa – przepiękna, pełna detali, z jasnego drewna, jakby miała za chwilę ożyć
i zerwać się do galopu. Godna dworu szlachcica lub świątyni. [określając jej
jakość, wyrzuciłem 20] Elip zgodził się sprzedać ją Killianowi zaledwie za 10
sztuk złota plus medalion z jednorożcem, który był zastawem („Zgodnie z naszą
umową.”). Zaprosił ich na posiłek ze swoją siostrą, a potem poszedł z nimi do
Landin obejrzeć posąg bogini Larani, jaki odnalazł Killian. Zamierzał wyrzeźbić
podobny z drewna. Killian opowiadał o jednorożcach, o tym, jak są znakiem, że
może istnieć czyste dobro w tym świecie.
Elip
wieczorem wrócił do domu, a oni zostali na noc w opuszczonej chacie bez dachu.
Chcieli zbadać pogłoskę o niepokojących snach i upewnić się, czy robotnicy są
bezpieczni.
Po
zmroku przyszedł do nich Sir Rithalyr. Opowiedzieli mu ze szczegółami
wszystkie swoje przygody w Kryształowej Grocie i w pałacu Harfiarki. Rycerz
okazał się wyjątkowo uczony, zadawał nie do końca zrozumiałe dla nich pytania.
Zasugerował, że miejsce, które odwiedzili, leżało poza światem ludzi, w domenie
boga snów Sjema, czczonego przez elfy i pojedyncze tajemnicze osoby. Może od
kogoś takiego mogliby się dowiedzieć czegoś więcej o tym miejscu. Sam zamierzał
się o to popytać.
Nie
kojarzył Sir Rabona i był przekonany, że herb z czterolistną koniczyną
nie pochodził z żadnego z okolicznych królestw. Killian pokazał mu kryształ z
jednorożcem, ale rycerz nie był tym specjalnie zainteresowany, więc kowal nie
zdradził się ze swoim marzeniem. Bał się, że rycerz może go wyśmiać.
Noc
minęła spokojnie. Spali twardo, bez snów. Rano (czwartek 8 czerwca) trochę się
jeszcze pokręcili po obozie, ale ponieważ wszystko wydawało się w porządku,
wyruszyli z powrotem w kierunku rodzinnego Jergrayn.
Punkty doświadczenia: 4 pd (3 za zdobycze z pałacu: suknię, posążek i kulkę z jednorożcem, 1 za zdanie relacji Sir Rithalyrowi).
Sesja 6
Bohaterowie wrócili do Jergrayn. Ojciec Killiana, Glenn wyraźnie polubił odwiedzanie Fiony piwowarki. Fiona też wydawała się nieco milsza niż kiedyś. Killian unikał Gwynny. Gwen sprzedała suknię z Pałacu Królowej młynarzównie Rose za 25 sztuk złota (na suknię ślubną). Spotkała w Lerenil zielarza Kelma, szukajacego skarbu Merrena z Doliny. Przez następnych kilka dni włóczyła się z nim po okolicy (m.in. odwiedzili Staenor) próbując nauczyć się sztuki przetrwania. Niezbyt się jej to udało, ale przynajmniej trochę lepiej potrafi określić kierunki świata np. po gwiazdach. Killian z kolei pomagał w świątyni Larani w Lerenil próbując nauczyć się więcej o religiach – też nie zdobył takiej wiedzy, na jaką liczył. Dowiedział się, że bogowie w Harn działają głównie przez swoich wyznawców udzielając im swej mocy. Rzadko działają bezpośrednio. Mówi się, że Pani Cieni może mieć więcej czcicieli wśród barbarzyńców niż w Chybisie, gdzie jej kult jest zakazany. Ale nie wszyscy barbarzyńcy są źli, np. Lohasa, żona garbarza, czci Larani i robi pyszne paszteciki. [Gracze jako akcje przestoju wybrali naukę nowych umiejętności, ale oboje mieli porażki z drobną korzyścią.]
W świątyni
Larani razem z Killianem służył młody Henrik, brat Rose. Chce zostać rycerzem
zakonnym, a nie pracować w młynie. Killian uczył go walki mieczem, co nie
spodobało się Matce Menice: „Więcej dobra wynika z nauki niż z walki.” Killian
uszanował jej autorytet, z Henrikiem ćwiczył wieczorem w lasku koło młyna.
Menika posłuszeństwo Killiana też skrytykowała: „Bezmyślne wykonywanie rozkazów
nie jest dobre, prowadzi do rozlewu krwi.” Siostra Bressa mówiła później, że
Menika walczyła wiele lat w Melderyn, na krucjacie przeciwko tamtejszym
barbarzyńcom. W Lerenil jest dopiero od roku.
W czwartek
15. czerwca Gwen odwiedziła Suma. Piła jego samogon i opowiadała o przygodach w
Kryształowej Grocie. Przestrzegał ją przed klątwami magicznego ludu, m.in. że
jedzenie i picie w ich siedzibie sprowadza nieszczęście, że warto się
zabezpieczać czerwonymi nićmi, jak mówił Killianowi.
W piątek 16.
czerwca kuźnię Killiana odwiedził Oswald. Dowiedziawszy się o kosztownej sukni,
jaką Gwen sprzedała Rose, pytał o pomoc w zdobyciu większych pieniędzy, żeby
mógł się dołożyć do wesela. Gwen i Killian okazali się niezbyt pomocni.
W niedzielę
18. czerwca Killian na nabożeństwie w świątyni Larani spotkał starego Sir
Ardena ze Straży Królewskiej, razem udali się do Jergrayn. Rycerz wypytywał, co
słychać u młodzieńca i namawiał go, żeby zdecydował się, czy chce być kowalem
czy rycerzem. Na dłuższą metę nie da się tego łączyć. Dowiedziawszy się, że na
przygody wyrusza z Gwen, pochwalił go: „Warto trzymać się osób, które cię
wspomogą, nie narażą twojego honoru.” Sam przybył teraz w tę okolicę zbadać
plotki o napadach na kupców podróżujących rzeką Ulmerien. Zatrzymał się na noc
u Fiony i opowiadał o swoich podróżach po królestwie.
W
poniedziałek 19. czerwca w Jergrayn pojawiło się dwóch barbarzyńców (jeden z
przepaską na oku, drugi szczerzący niezwykle białe zęby) wędrujących po domach,
żeby sprzedać marnej jakości futra i zwierzęce skóry. Kowal Glenn zamknął się w
domu i nie chciał mieć z nimi do czynienia. Gwen kupiła wyliniałe lisie futerko
(bez kity) za 4 sztuki złota. Z Killianem próbowali ich wypytać o kopalnię po
drugiej stronie rzeki, ale tamci twierdzili, że nie ma tam nic takiego. Fiona z
kuszą w ręce pogoniła barbarzyńców z osady.
Po południu
nasza dwójka bohaterów poszła do miasteczka wypytać o plotki. W porcie
potwierdzili, że w ostatnich 3 miesiącach było 7 napadów na statki na rzece
Ulmerien – w różnych miejscach, ale mniej więcej dzień drogi na zachód od
Lerenil. W gospodzie „Koniec rzeki” słyszeli, że jeden z kapitanów widział na
brzegu rzeki nagą kobietę o błękitnej skórze, która swoim śpiewem sprawiła, że
o mało nie wyskoczył za burtę. Z innych wieści, w najbliższych dniach ma się
odbyć pasowanie na rycerza Hanseda, młodszego syna barona Salagysa, który ostatnio mieszkał w Laneryd (Killian
kupił tam rzeźbę jednorożca). Mają być też ogłoszone jego zaręczyny, ale nie
wiadomo, kto będzie narzeczoną. Wciąż poszukuje się włamywaczy do biblioteki w
klasztorze Peoni sprzed paru tygodni – pewnie można zdobyć za to nagrodę od
kapłanek.
Gdy w
świetle gwiazd bohaterowie wracali do Jergrayn, minął ich pędzący galopem
jeździec w szarym płaszczu, na szarym koniu. Dostrzegli, że na szyi zwisał mu
powróz. W wiosce ludzie byli przekonani, że to duch Merrena z Doliny. Gwynna
nie powiedziała niczego wprost, ale badawczo przyglądała się Killianowi. Kręcił
głową, że nie złamał danej jej obietnicy. Sam zarządca Sir Manton wybiegł z
dworu w koszuli nocnej i w szlafmycy. Przerażony wypytywał o ducha.
Gwen i
Killian poszli nad rzekę do rybaka Suma, ale nie zastali go w domu. Nie było
też jego łódki.
We wtorek
20. czerwca nasi bohaterowie próbowali dowiedzieć się m.in. od staruszki Vidii,
czegoś więcej o duchu, a później też o Sir Mantonie – był jednym ze starszych
mieszkańców osady. Gdy stracono zbójcę Merrena, Sir Manton miał 16 lat.
Niedługo potem, mimo że nie pochodził z bogatego rodu został zarządcą Jergrayn.
Dobrze się zapowiadał, zdobył szybko majątek, ale potem okazał się zalęknionym
odludkiem skupionym na pielęgnacji swojego ukochanego sadu jabłoni.
Gwen pytała
o ducha w „Psiaku i perry” w Lerenil, ale nie pojawił się tutaj – zniknął
gdzieś na drodze z Jergrayn. Próbowała tropić ślady (także na zachód od osady),
ale jej umiejętności w tym zakresie nie były zbyt wysokie, a droga była dość
mocno wyjeżdżona.
W nocy było
słychać krzyki we dworze. Najwyraźniej stan Sir Mantona się pogarszał.
W środę 21.
czerwca Killian próbował się czegoś dowiedzieć od Falka, służącego zarządcy,
którego dobrze znał i który cenił jego uratowanie Gwynny i zabicie Żabulca ze
Staenor. Sługa nie pozwolił wejść do dworu, ale przekonywał, że gdyby udało się
wyjaśnić sprawę ducha, szlachcic na pewno się odwdzięczy nagrodą. Gwen zakradła
się do stajni i zbadała konie, czy któryś nie był przypadkiem szary lub
pomalowany ostatnio na ten kolor. (Nic z tego.) Podsłuchała rozmowę służących,
że Sir Manton wpadł w paranoję, że duch Merrena z Doliny przybywa po niego i
chce go porwać. Również Killian zakradł się do sadu przy dworze, ale nie udało
mu się dowiedzieć nic specjalnego.
W czwartek
22. czerwca postanowili pójść po kapłankę Peoni, aby w jej towarzystwie dostać
się do Sir Mantona. Zanim weszli do klasztoru, zaczepił ich Oswald przy młynie.
Dogadał się z trójką kumpli z „Psiaka i perry” (Olm, Pug, Rand) i
planują się włamać do składu Uthera Garncarza, najbogatszego kupca w
Lerenil. Proponował, żeby Gwen i Killian się do
nich przyłączyli. „Wszystko powinno pójść gładko, ale jakby co, może
trzeba będzie dać łupnia strażnikom.”
Punkty doświadczenia: 0 pd (mało awanturnicza sesja, bez walk i zdobywania skarbów)

