poniedziałek, 9 lutego 2015

Pathfinder – Towns of the Inner Sea

Jak już wspominałem, bardzo lubię setting Pathfinder RPG, świat Golarion. Łatwo w nim zmieścić właściwie każdy rodzaj przygody fantasy, jaki się chce poprowadzić. Masa dodatków opisuje różne fragmenty i aspekty tego świata, a jednak wciąż jest w nim sporo miejsca na własne pomysły. Dzisiaj chciałbym właśnie się skupić na poleceniu jednego z tych dodatków: „Towns of the Inner Sea”. Ukazał się on półtora roku temu i jest zgrabnym pakietem 6 miasteczek ze świata Pathfindera.

Opis każdego miasteczka zajmuje 10 stron, w tym jedna strona kolorowej mapki i jedna strona szczegółowej rozpiski NPCa (wraz z mechaniką) związanego z tym miastem. Każdy rozdział ma również 4 mniejsze portrety NPCów i panoramę danego miasta. Podręcznik jest cały w kolorze, ilustracje są wysokiej jakości. Od strony edytorskiej w pełni utrzymuje wysoki standard produktów Paizo.

Opisane miasteczka to:
Diobel – szemrane zaplecze Absalomu, centralnego miasta tego świata. Port pełen przemytników i kupców.
Falcon’s Hollow – siedziba przedsiębiorstwa bez skrupułów wyrąbującego puszczę bronioną przez druidów i potwory. Tu rozgrywa się darmowa przygoda „Hollow’s Last Hope”.
Ilsurian – miasteczko na uboczu, zajęte swoimi sprawami, niezbyt lubiące obcych (zwłaszcza podobnych do Cyganów Varisian).
Pezzaak – kryjówka spiskowców, którzy zamierzają wzniecić powstanie przeciwko rządzonemu przez diabolistów Cesarstwo Cheliaxu.
Solku – miasto-forteca na skraju pustyni, cel pobożnych pielgrzymów i karawan z towarami z dalekich stron, bastion przeciwko gnollom.
Trunau – potomkowie krzyżowców opierają się desperacko hordom orków pośrodku dziczy.

W każdym rozdziale mamy krótką historię miasta, pomysły na przygody, plotki, a przede wszystkim ok. 20 opisanych ciekawych miejsc wraz z osobami, które można tam spotkać. Jakość pomysłów jest różna, na ogół nie są specjalnie porywające, ale da się znaleźć perełki inspirujące do przygody lub dwóch w danym miejscu. Wszyscy NPCe mają podane: imię, płeć, charakter, rasę, klasę/klasy wraz z poziomami. Ponieważ wykorzystuję sam setting do gry z użyciem innych mechanik taka rozpiska jest dla mnie idealna – nie ma zmarnowanego miejsca na mechanikę, której i tak nie wykorzystam.

Jestem zachwycony formą tego dodatku. Uważam, że jest to idealna podstawa do prowadzenia sesji, jakie lubię – ze sporą liczbą postaci, które bohaterowie mogą spotkać oraz miejscami, które mogą odwiedzić na ograniczonym obszarze. Z potencjalnymi wrogami, konfliktami, tajemnicami i interesami. Przygody w miasteczkach były niegdyś standardem sesji w Warhammera. Tutaj mamy analogiczne pomysły w klimatach bardziej typowych dla D&D. Dłuższych kampanii na ogół nie będzie się prowadziło w takim miejscu, ale spokojnie starczy materiału na parę sesji w danym miasteczku. A przy tym mamy pełną swobodę dla graczy, którzy mogą robić, co chcą, w takim miasteczkowym sandboksie (zwanym też "urbancrawl").

Wczoraj na warszawskiej zjAvie prowadziłem przygodę (w Dungeon World) opartą na 10 stronach opisu Solku. Rok temu rozegrałem 6 sesji (z mechaniką 13th Age) w Falcon’s Hollow i okolicach. Jedną i drugą grę uważam za bardzo udaną. Jeśli podzielić koszt dodatku (ok. 60 zł) na 6 miasteczek, to 10 zł za materiał do poprowadzenia jednej lub więcej ciekawych sesji, uważam za bardzo przyzwoitą cenę.

3 komentarze:

Unknown pisze...

Tego typu dodatki to faktycznie kopalnia inspiracji. Ja lubię jeszcze wszelkie dodatki traktujące o dużych miastach - są to książki grubsze, opisują zwykle tylko jedną metropolię, ale są na tyle szczegółowe i dotyczą miast na tyle dużych, że można toczyć w nich całe kampanie :)

Ifryt pisze...

Tak, takie książki też są fajne, choć mnie czasami obfitość materiału przerasta, dekoncentruje. Trudniej jest mi spójnie poprowadzić akcję i przekazać odpowiednio dużo informacji graczom - żeby mieli opcje do wyboru (z jakimś uzasadnieniem dlaczego te a nie inne), a z drugiej strony nie było tego za dużo. Mało kto utrzyma uwagę przez kilkanaście minut (albo i więcej!) infodumpu.

Geralt, a jakie są Twoje ulubione dodatki o dużych miastach? Poleciłbyś któryś szczególnie?

kaduceusz pisze...

Opis i ilustracje Solku moim zdaniem zrobiły doskonałą robotę na naszej zjavowej sesji. Musze zacząć używać ilustracji na co dzień w swojej kampanii :-)