piątek, 22 lutego 2019

Ravnica – upiory i barbarzyńcy (sesja 6)

(Początek kampanii można znaleźć tutaj.)

W sesji 17.02.2019 r. mieliśmy postaci na 6. poziomie: Andrel – pół-elf zabójca Dimir, Briska – człowiek czarodziej Izzet, Garlan – człowiek mnich cieni Dimir, Dalben – człowiek bard wiedzy Azorius. 

Po zakupach u czarownicy Golgari drużyna zamiast członków Domu Dimir natknęła się na dwa upiory (wraiths). Andrel walczący magicznym mieczem, Garlan o magicznych pięściach oraz Briska i Dalben z magicznymi czarami dość sprawnie poradzili sobie z przeciwnikami, choć tamci mocno uderzali – niewiele brakowało, aby ktoś z drużyny zginął. 

W gospodzie „Pod gargulcem” dowiedzieli się, że niespokojne duchy już od dłuższego czasu niepokoją okolice Białych Wież. Poznali gospodarza Rudego Borysa i jego pomocniczkę Levi. Choć lokal był dość obskurny, to jedzenie mieli całkiem niezłe. Widziany wcześniej sztukmistrz, Elvyn Rykk, zabawiał towarzystwo opowieściami o swoich nieprawdopodobnych przygodach. Także i Arfus i Angus dotarli wcześniej do gospody, ale gracze jakoś nie chcieli już z nimi rozmawiać. Ciekawsze były opowieści o starej katedrze Orzhov po drugiej stronie portu, opuszczonej i podobno nawiedzonej. 


Po porządnym odpoczynku w gospodzie drużyna następnego dnia udała się do nowej katedry, aby dowiedzieć się czegoś więcej o zleceniu, o którym wieści słyszeli. Tavis, dowódca straży zaprowadził ich na spotkanie z lokalnym przywódcą Syndykatu. Ministros Tyr Wycheck owszem, obiecał zapłacić 2000 zinów (sztuk złota), ale naturę zlecenia wyjawił dopiero po podpisaniu szczegółowego kontraktu z drużyną (który przewidywał m.in. 1000 zinów kary za złamanie tajemnicy dotyczącej zlecenia). Dotyczyło ono zabicia tzw. Czwórki, grupy doświadczonych wojowników Gruul, którzy podobno planowali zamach na Wysokiego Komisarza Azorius, znanego drużynie Kylena Galzavro. Ministros posiadał o nich szczegółowe informacje, m.in. gdzie jest ich kryjówka (w zrujnowanym Pałacu Lwów w Zielonej Dolinie) oraz wyczarował iluzje twarzy całej Czwórki. 


Nie marnując czasu, drużyna od razu wyruszyła z powrotem na południe, aby wykonać zadanie. Przemykali się unikając spotkań, zbliżając się do celu znów zabezpieczeni czarem Pass without Trace. Późnym popołudniem dotarli do Pałacu Lwów. Uważali na pułapki, Briska wykryła czar Alarm zabezpieczający wejście do budynku. Wszystko poszło bardzo sprawnie, do czasu gdy Garlan otwierając jedne z drzwi uruchomił automatycznie kuszę. Przed pociskiem udało mu się uchylić i wydawało się, że wszystko jest już dobrze, ale zwolnienie pułapki usłyszeli jednak Gruulowie. Chwilę później zaatakowali. Nie mieli wiele czasu na opracowanie taktyki (ostrożne podejście drużyny zaowocowało) i ostatecznie przegrali pojedynek z graczami. 

Przeszukując ich kryjówkę udało się znaleźć kosztowności warte 1000 zinów. Do tego doszły łupy ściągnięte z ciał przeciwników: scimitar +2, shield +2, 3 potions of healing, ring of resistance (radiant). Zgodnie ze zleceniem Orzhov obcięto głowy pokonanym, aby przekazać je Ministrosowi. Postanowiono jeszcze przesłuchać zmarłych (Speak with Dead), przed opuszczeniem Pałacu Lwów.

środa, 13 lutego 2019

Ravnica – Simic i Orzhov (sesja 5)

W sesji rozegranej 10.02.2019 r. udział wzięły następujące postaci na 6. poziomie:
Andrel – pół-elf zabójca Dimir, Briska – człowiek czarodziej Izzet, Garlan – człowiek mnich cieni Dimir, Dalben – człowiek bard wiedzy Azorius.

Pod gospodą „Pod samotnym smokiem” drużyna pokonała szalonego (?) człowieka-płaszczkę w zrujnowanym laboratorium Simic. Garlan przez szczeliny rumowiska znalazł przejście do Podmiasta. Briska zdobyła zwój z czarem Hold monster i zapiski z eksperymentów Anoshiravana. Bohaterowie nie ryzykowali interakcji z tajemniczą biomagiczną aparaturą. 

Rumbog ucieszył się z pokonania „potwora z piwnicy”, ale niezbyt się kwapił z wdrożeniem w życie pomysłu Briski komercyjnego wykorzystania niezwykłych znalezisk. Nie zwlekał za to z obiecanymi darmowymi posiłkami (i noclegami, tak długo, jak będą chcieli). 

Zastanawiali się, czy nie odwiedzić Simików, ale zrezygnowali z tego, gdy się dowiedzieli, że wymagałoby to opuszczenia stałego lądu. Darlen głośno protestował przeciwko wróceniu na jakąkolwiek łódź. Tak więc po odpoczynku, kolejnego ranka (6. dnia w Dystrykcie 12) drużyna wyruszyła w podróż do Białych Wież w dyliżansie goblina Mani, ciągniętym przez parę żwawych osiołków. W zasięgu wzroku był ogromny kanał, którym z północy były spławiane drzewa. Nad Aleją Kruków faktycznie sporo latało różnorakiego ptactwa. Andrel przepytując pewnego kruka o „trzy kolumny” dowiedział się, że nic takiego nie ma pod słońcem – wniosek: jest to gdzieś w Podmieście. 


Zanim zrobiło się ciemno, drużyna odwiedziła Wielką Katedrę Orzhov w Białych Wieżach. Zdeponowali swoje zdobycze, a potem z fascynacją przyglądali się stercie błyszczących monet na środku świątyni, z której kapłanka udzielała jałmużny. Garlan ze skrytki bankowej wydobył wiadomość od swojego ojca i pierścień skakania (ring of jumping). 

„Jeśli to czytasz, najwyraźniej nie ma mnie już wśród żywych. Nie wiem, czy to śmiercionośne zabezpieczenia Skarbca Lorina Karra mnie pokonały, czy jeszcze groźniejsze intrygi gildii. Trasę do Skarbca mam już dość dobrze rozpoznaną, więc nie powinienem potrzebować tego magicznego pierścienia pozwalającego przeskakiwać przepaści i rzeki, bo nie ma ich tu po drodze z krypt Orzhov. Trzeba z rozwagą dobierać przedmioty magiczne, do których się dostrajasz. Podmiasto jest naprawdę niebezpieczne i warto dobrze się przygotować do wyprawy.

Zdobycie trzech klejnotów otwierających wrota Skarbca Lorina Karra nie było łatwe. Magia zawarta w tych niezwykłych diamencie, rubinie i szafirze jest dobrze ukryta, proste wykrycie magii jej nie ujawni. Ale sam rozmiar, piękno, unikalny szlif zdradzają, że nie są to normalne kamienie. Budzą fascynację, aż wciąż chce się na nie patrzeć, posiadać je. Czy to jakiś kolejny podstęp Orzhov?

Ale przecież nie tylko oni grają w tę grę. Nikomu nie ufaj. Nikogo nie lekceważ.

T.V.”

Na pytanie, gdzie w Białych Wieżach można kupić jakieś przedmioty magiczne, Orzhov skierowali drużynę na obrzeże dzielnicy, do Tiny z Golgari. Bohaterowie od razu ruszyli pod wskazany adres. Na placu przed katedrą widzieli jeszcze pewne wybuchowe przestawienie (Briska rozpoznała, że makabryczne efekty były tylko iluzją). Sztukmistrz uzbierane datki poszedł wydać w gospodzie „Pod gargulcem”. 


Ciemne uliczki zmyliły Dalbena i wyglądało na to, że drużyna się zgubiła po nocy, w nieznanej części Dystryktu 12. Spotkanie z dwoma podejrzanymi typami, Arfusem i Angusem, okazało się całkiem szczęśliwe, gdy udało się dogadać, że służą oni Domowi Dimir podobnie jak Andrel i Garlan. Zaprowadzili oni drużynę niedaleko siedziby Tiny i obiecali zaczekać, żeby doprowadzić ich z powrotem do centrum Białych Wież. 

Tina była całkiem miłą elfką i miała spory asortyment różnych ciekawostek. Dalben kupił amulet przywołujący dwumetrowe żuki, Briska perłowego żuka przywracającego czary (pearl of power), Garlan niemagiczną drewnianą maskę i farbki, żeby ją pokolorować.

piątek, 8 lutego 2019

Ravnica – podziemia fortu (sesja 4)

Wolniej to idzie niż się spodziewałem, ale chyba gracze są zadowoleni z tempa, więc nie planuję jakoś specjalnie przyspieszać. Sesja (rozegrana 3.02.2019 r.) w dużej mierze była dokończeniem akcji z poprzedniego tygodnia – „czyszczeniem” posterunku Azorius przejętego przez Gruulów. 

Udział wzięły następujące postaci (w trakcie sesji awansowały na 6. poziom): 
  • Andrel (gra nim Janek) – pół-elf łotr zabójca z Domu Dimir, 
  • Briska (gra nią Ewa) – człowiek czarodziej od magii poznania (divination) z Ligi Izzet, 
  • Garlan (gra nim Krzysiek) – człowiek mnich cieni z Domu Dimir, 
  • Dalben (gra nim Marek) – człowiek bard ze szkoły wiedzy, Justycariusz z Senatu Azorius. 

Po krótkim odpoczynku drużyna zapuściła się w podziemia fortu. Po zabawach z otwieraniem zamków – kluczami i wytrychami, różnie to bywało – dostali się do skarbca Azorius, niestety dawno już ewakuowanego. Uwolniono dwóch jeńców z Selesnyi, porwanych około dwa tygodnie temu, którym Gruulowie kazali kopać tunel do skarbca. Byli to dwaj bracia: Korin, pasterz i Tubir, doglądający winnicy, nakarmieni mięsem dzików, zaprosili do odwiedzin w swoim gospodarstwie. 

W podziemiach był też magazyn ze studnią, która służyła też jako szyb do transportu zaopatrzenia. Dalsze badanie doprowadziło do pustych cel i sali przesłuchań (dość tradycyjnego pokoju tortur) – to wszystko jeszcze z czasów Azorius. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami było tam tajne przejście. Po jego drugiej stronie znaleźli rozległą jaskinię, pełną dołów z kośćmi – głównie chyba Gruulów, sądząc po resztkach odzienia. Chwilę później pojawił się duch Vordeka, dawnego oprawcy, który najwyraźniej za bardzo polubił swoją pracę. Walka nie była łatwa, ale ostatecznie zwycięska i to bez większych strat. Chwile grozy zostały wkrótce wynagrodzone odnalezieniem dwóch skrzyń z kosztownościami, które najwyraźniej Vordek gromadził od swoich ofiar. Drużyna z chęcią przejęła te fundusze na własne potrzeby. 

Znaleziono też dalsze tunele prowadzące w różne strony (mniej więcej północny zachód, południowy wschód i południowy zachód). Pierwsze dwa były dość duże, płynął tam strumień, a na ścianie Gruulowie narysowali dzika skierowanego w prawo, trzeci był wąskim tunelem wymagającym czołgania się. Wyprawę w Podmiasto gracze zostawili na kiedy indziej.

Szkic znaleziony w rzeczach Thuglara

O świcie zgodnie z umową przybyła dziesiątka legionistów Boros i kilku strażników z Azorius, którzy przejęli fort (gracze nie powiedzieli im o tunelach do Podmiasta pod fortem). Czekając na nich Briska zidentyfikowała znalezione w forcie magiczne przedmioty. Był to długi miecz +1 pozwalający właścicielowi rozmawiać ze zwierzętami (speak with animals at-will) oraz dwa eliksiry: heroizmu i większego leczenia. 

W gospodzie „Pod samotnym smokiem” Andrel dostał wiadomość od swego patrona, strofującą go, że wciąż jeszcze nie rozwiązał zagadki zawartej w poprzednim liście. Niestety kolejne parę godzin, które samotnie spędził nad enigmatyczną wiadomością, nadal nie przybliżyły go do zrozumienia, o co w niej chodzi. 

Garlan i Andrel (później dołączyła do nich także Briska) odwiedzili sklep z różnościami Tenkera chcąc sprzedać u niego gruulowe kosztowności zdobyte w forcie lub wymienić je na przedmioty magiczne. Niestety proponowana cena 700 zinów (sztuk złota) za rzeczy warte ponad 1000 zinów nie była dla nich atrakcyjna, a wśród dostępnych przedmiotów właściwie tylko pierścień ochrony +1 i sztylet +1 zaciekawiły Garlana, ale uznał, że Tenker za dużo za nie sobie życzy i zrezygnował z transakcji. 

Po wygodnym odpoczynku w gospodzie, kolejnego ranka (5. dzień w Dystrykcie 12) drużyna udała się do pałacu Azorius po obiecaną nagrodę. Wysoki Komisarz Kylen Galzavro serdecznie im pogratulował (zaczynając od Garlana) i na pytanie Garlana opowiedział nieco więcej o jego ojcu. W ten sposób i reszta drużyny dowiedziała się o sprawie. Według informacji posiadanych przez Kylena, prawdziwą misją Tiberiusa Vardena, przedstawiciela Senatu Azorius, było odnalezienie legendarnego skarbca Lorina Karra, pontifexa Orzhov, ukrytego podobno gdzieś w Podmieście Dystryktu 12. Wydaje się, że Tiberius odnalazł drogę do skarbca, a przynajmniej był tego bliski, gdy nieoczekiwanie zaginął wraz z wynajętymi lokalnymi pomocnikami. Magowie wieszczenia Azorius ustalili, że Tiberius nie żyje. Ponieważ mniej więcej w tym samym czasie umarł poprzedni Wysoki Komisarz, Jeremiasz Galzavro, ojciec Kylena, sprawa nie była dalej badana. 

Obiecane 1200 zinów za odzyskanie posterunku Azorius zostało wypłacone w czterech wekslach po 300 zinów do realizacji u Orzhovów, zgodnie z prośbą graczy (już i tak mieli sporo kosztowności do noszenia). Dalben złożył na ręce Wysokiego Komisarza obszerny raport, w którym skarżył się na Thomena i w sumie wszystkich Azorius, z którymi miał dotąd do czynienia plus Tenkera z Różanego Rynku. (Dalben dowiedział się w gospodzie, że Tenker rozpytywał o niego i najwyraźniej szukał na niego jakiegoś haka – widać wizyta justycariusza cztery dni wcześniej zrobiła odpowiednie wrażenie na kupcu.) 

Loxodon Rumbog prowadzący gospodę „Pod samotnym smokiem”, dowiedziawszy się o pokonaniu Gruulów przez drużynę, poprosił ich o sprawdzenie, co hałasuje u niego w piwnicy. Gospodę kupił okazyjnie 2 lata temu, ale poprzedni właściciel nie powiedział mu, że w piwnicy są tajemnicze drzwi, za którymi najwyraźniej uwięziony jest jakiś potwór. Żeby zmniejszyć dyskomfort gości z powodu hałasów, wszystkie pokoje gościnne są umieszczone na wyższych piętrach. 

Drużyna podjęła się i tego zadania. Okazało się, że za drzwiami znajduje się opuszczone i najwyraźniej zrujnowane laboratorium Kombinatu Simic

I na tym skończyliśmy sesję. 


Wykonana misja dla Senatu Azorius zwiększyła reputację bohaterów w tej gildii o 2, pomoc więźniom Selesnya i zaangażowanie żołnierzy Boros zwiększyły reputację w tych gildiach o 1. Klany Gruul zaczęły być wrogie wobec drużyny (reputacja -2). (Jest jeszcze jedna zmiana reputacji w gildiach, ale nie będę o niej pisał, bo gracze nie zdają sobie sprawy z tego powiązania.)