Jak wspomniałem ostatnio, zacząłem prowadzić dwie kampanie Dungeons & Dragons 5. edycji. Ponieważ obie skupiają się w założeniach na eksploracji, postanowiłem nie traktować kwestii obciążenia postaci jako mało ważnej. Z drugiej jednak strony liczenie każdego ułamka kilograma tudzież funta wagi, nie wydaje mi się zabawne. Wiele mechanik z szeroko rozumianego nurtu OSR stosuje zamiast tego system slotów (komórek) na noszone przedmioty. Pierwsze było chyba Lamentations of the Flame Princess, nowsze takie zasady znalazłem m.in. w Forbidden Lands, Knave i Wolves of God. W oparciu o tamte rozwiązania oraz oryginalne zasady opcjonalne z Podręcznika Gracza (str. 176) opracowałem własne podejście.
Każda postać może bez problemu nosić tyle zwykłych przedmiotów, ile wynosi jej Siła (cała cecha, nie modyfikator).
Jeśli ma więcej przedmiotów, ale ich liczba nie przekracza Siły x2 (dwukrotności Siły), jej Szybkość spada o 3 m (10 stóp).
Maksymalnie postać może chodzić z Siła x3 (trzykrotność Siły) przedmiotami, ale wtedy jej Szybkość spada łącznie o 6 m (20 stóp) i otrzymuje utrudnienia (disadvantage) w opartych na Sile, Zręczności i Kondycji testach cech, testach ataku i rzutach obronnych.
(Zasady pchania, ciągnięcia i podnoszenia pozostają takie jak zostały opisane w Podręczniku Gracza na str. 176, gdyż na ogół odnoszą się do manipulowania jakimś jednym wielkim obiektem, a nie do upychania w plecaku wielu mniejszych przedmiotów.)
Powyższe ogólne zasady wymagają dodatkowych wyjaśnień. Za taki typowy przedmiot, który wliczamy do limitu danego progu obciążenia, przyjmujemy coś, co można trzymać swobodnie w jednej ręce np. broń lub tarczę, ale też kołczan ze strzałami. Zakładam, że będzie to coś ważące ok. 2 kg (3-5 funtów).
Cięższe obiekty, które można utrzymać w dwóch rękach, będą się liczyły za dwa przedmioty zwykłe. Jeśli wypisujemy ekwipunek na karcie postaci (albo po prostu na kartce), najlepiej wymieniać każdy przedmiot w osobnej linijce, a takie ciężkie przedmioty zapisać większymi literami tak, żeby zajęły po dwa wiersze. Takimi przedmiotami będzie np. noszona kolczuga.
Proponowany przeze mnie system uwzględnia również lekkie przedmioty - takie można wpisać po dwa na linijkę. To będzie np. toporek, latarnia. Zakładam, że ważą ok. 1 kg.
Można też w jednym wierszu zapisać do 5 takich samych przedmiotów, z których każdy nie waży zbyt wiele. Będą to np. pochodnie lub racje żywnościowe.
Monety zajmą miejsce w ekwipunku dopiero, gdy będzie ich więcej. 100 monet (niezależnie od kruszcu) będzie się liczyć za lekki przedmiot, a każde 200 monet za kolejny przedmiot zwykły.
W tych wszystkich obliczeniach nie uwzględnia się wagi noszonego ubrania (zapasowe ubranie to pewnie będzie przedmiot zwykły lub ew. lekki), plecaka, sakiewki czy innych woreczków. Również noszona na sobie biżuteria nie będzie tu liczona. Kosztowności w sakiewkach czy w torbach będą ważyć tyle, ile odpowiednia ilość monet wg uznania Mistrza Gry - albo pomijalnie mało, albo jako lekki przedmiot, albo więcej, jeśli bohaterowie zdobędą smocze skarby.
Gracz powinien umieć opisać, gdzie każdy przedmiot jest noszony, ale znając ludzką kreatywność, zakładam, że nie będzie z tym większych problemów. (Zawsze postać może np. zdjąć koszulę i owinąć w nią znalezione złoto i w takiej zaimprowizowanej torbie wynieść je z podziemi.)
Mam nadzieję, że powyższe zasady się spodobają i podczas sesji dadzą podstawę do ciekawych dylematów - np. czy wyrzucić pożywienie, żeby móc zabrać więcej skarbów?
8 komentarzy:
Na papierze brzmią dobrze, wydają się adekwatne do 5ed. Sam chyba poszedłbym w dalsze uproszczenia: usunął lekkie przedmioty, ograniczył stopnie obciążenia do 2 (obciążony i nie-). Zastanawiam się też nad jedzeniem i pochodniami - przeciętna osoba da radę żwawo maszerować z 50 pochodniami (jeśli dobrze liczę). Z jednej strony, może śmieszne, z drugiej w sumie 5ed. nie wymaga czynienia takich zapasów, więc może to bez znaczenia ;).
Przy naszym stole stosujemy karteczki samoprzylepne w różnych kolorach - zielone na plecaki, niebieskie na sakwy... Mniejsza o to. W każdym razie gracze notują przedmioty na osobnych karteczkach przylepionych na karcie postaci w zależności od tego, gdzie postać dany przedmiot trzyma.
Daje to masę radości, ułatwia rozgrywkę i pilnowanie ekwipunku. Rzadziej padają pytania: "Skąd to masz? Nie zostawiłeś tego eliksiru w bazie?" itd. itp.
Czy pojemność takiej "karteczki" jest określona?
Plecak (backpack) 8 przedmiotów albo 400 monet - zielona karteczka
Sakwa duża (large sack) 12 przedmiotów albo 600 monet - niebieska karteczka
Torba mała (small sack) 4 przedmioty albo 200 monet - połowa żółtej
Pojemność wziąłem z B/X DnD: https://oldschoolessentials.necroticgnome.com/srd/index.php/Adventuring_Gear.
Liczba przedmiotów, która wejdzie do pojemnika, to oczywiście uproszczenie - sumaryczne obciążenie jest ważniejsze.
Spytam się graczy, czy zgodzą się na zamieszczenie kart w internecie i może spiszę te zasady na blogu na dniach :).
Dobry pomysł. Będzie można porównać alternatywy. :)
Obciążenie to zawsze taka drzazga w moim palcu. Niby mogę się nią nie zajmować, zazwyczaj się nie zajmuję, prowadzę drużyny bez tych zasad, ale ciągle gnoja czuję. I zaczynam się zajmować, po to tylko, by po jakimś czasie znowu to zaniedbać. Naprawdę, jeśli ktoś wynajdzie łatwy, intuicyjny sposób na kontrolowanie obciążenia, zasłuży na Nobla.
Ten powyższy niby jest ok, ale i tak boję się, że w końcu i ja i gracze tego nie dopilnujemy. Chyba pójście w zupełną abstrakcję jest dla mnie jedynym wyjściem (typu: możesz nieść x przedmiotów i nie zastanawiajmy się nad tym, jakie one są ciężkie).
W praktyce wystarczy faktycznie przypominać sobie o obciążeniu tylko od czasu do czasu. Postaci na ogół nie mają aż tak dużych zmian w ekwipunku, żeby sprawdzać to np. na każdej sesji. Jak zabierają jakiś większy ładunek, wtedy warto zapytać, czy to ich nie spowolni etc.
Trwało to dłużej niż myślałem: https://wyjsciezpiwnicy.blogspot.com/2020/10/obciazenie-i-ekwipunek.html
Prześlij komentarz