tag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post7192590486603240583..comments2024-03-26T08:13:29.322+01:00Comments on Miasto ze Spiżu: Inicjatywa bez inicjatywyIfrythttp://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-23477750753006318102013-11-15T10:44:31.818+01:002013-11-15T10:44:31.818+01:00Przeklejam komentarz mojego kolegi Pawła:
"Z...Przeklejam komentarz mojego kolegi Pawła:<br /><br />"Zmagałem się nie tak dawno z czymś podobnym - głównie ze względu na czasochłonność niektórych starć. Myślałem o tym, żeby walki "mało istotne" (czyli takie, które nie znaczą jakiejś wielkiej zmiany w fabule a jedynie są zaprojektowane jako przeszkoda na drodze graczy) były rozstrzygane serią rzutów z podziałem na role. Coś na kształt "undertake perilous journey" w DW, tylko dostosowane do nowej roli :)<br />Zwłaszcza na FATE mogłoby fajnie działać, motywować do użycia aspektów w ciekawy sposób odnoszący się do całej walki a nie jakiejś partykularnej akcji.<br /><br />Niestety widzę w tym pewną wadę: jak sobie pomyślę, że mój ninja-pirat zostałby pozbawiony tej frajdy z robienia z wrogów frajerów to przechodzi mi chęć na rozwijanie tych głupich pomysłów o skracaniu scen walki :)"<br /><br />I moją odpowiedź:<br /><br />Pomysł z potraktowaniem niektórych walk jako serii testów całkiem mi się podoba. W Fate wyszłoby to dość naturalnie jako skill challenge - z jakimś paskiem trudności, wymaganą liczbą sukcesów, które gracze w różny sposób mogą uzyskać (co otwiera walkę poza proste łupanie). Żeby było to odpowiednio satysfakcjonujące, nie można zapomnieć o opisach tak, żeby powyższa mechanika stanowiła de facto wsparcie (i odzwierciedlenie) gry przede wszystkim narracyjnej.Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-18406335553489430402013-11-15T10:42:58.038+01:002013-11-15T10:42:58.038+01:00Pathfinder z pewnością jest tu najbardziej taktycz...Pathfinder z pewnością jest tu najbardziej taktyczny. Pewnie graczom włącza się inne myślenie - tak jak o tym wspomniał Misiołak.<br /><br />Walki bez inicjatywy - coś co łączy Dungeon World z Amberem. Fajnie, że i takich korzeni można się doszukać (z pewnością nie bezpośrednich).Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-64902919553918242512013-11-13T18:24:16.492+01:002013-11-13T18:24:16.492+01:00U mnie na sesjach działa jakąś przedziwna magia d2...U mnie na sesjach działa jakąś przedziwna magia d20. Ilekroć prowadzę Pathfindera gracze ściśle pilnują swojej kolejności i rundzie. Kiedy przesiadamy się na Dark Heresy, WFRP albo inną grę, są zdecydowanie bardziej elastyczni - inicjatywa wychodzi podobnie jak u Ciebie. Z systemów, które miałem okazję prowadzić najlepiej sprawdzał się Amber - wszystko na zdrowy rozsądek, bez tur i kolejek.Enchttps://www.blogger.com/profile/05239171148142424642noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-40148810173449540272013-11-13T13:58:44.201+01:002013-11-13T13:58:44.201+01:00Najprostsze, owszem. Początkujące lub słabo się wz...Najprostsze, owszem. Początkujące lub słabo się wzajemnie znające osoby (gdzie moderacja jest trudniejsza) pewnie powinny korzystać ze sztywnej inicjatywy.<br />Jak zresztą pisałem powyżej, w 13th Age domyślnie też rzucamy inicjatywę i w większości się jej trzymamy. Tyle że nie zawsze. Wg mnie, MG ma prawo uznać, że dla lepszego tempa może czasem ją przełamać. Na przykład, gdy walka podzieliła się na pojedyncze starcia, uważam, że można spróbować je szybko rozstrzygnąć (dwie-trzy akcje) nawet poza inicjatywą.Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-34394601145329186202013-11-13T12:13:40.678+01:002013-11-13T12:13:40.678+01:00ale z drugiej strony jest to najprostsze i najmnie...ale z drugiej strony jest to najprostsze i najmniej problematyczne usystematyzowanie kto kiedy mówi i rzuca.raduciouhttps://www.blogger.com/profile/10377244792143390565noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-36358359445588867702013-11-12T21:20:52.454+01:002013-11-12T21:20:52.454+01:00Tak, pewnie masz rację. U mnie jednak tak się skła...Tak, pewnie masz rację. U mnie jednak tak się składało, że wśród kilkunastu osób z którymi grywałem chyba nikomu nie zależało na takim poziomie taktyczności. Zresztą wydaje mi się, że zbliża on rozgrywkę już niebezpiecznie blisko do planszówek. W tym wypadku wąsko mówię o braku lub nie inicjatywy - taktyczność innego rodzaju jak najbardziej ma swoje centralne miejsce w rpg.Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-91480505228013478132013-11-12T20:57:36.412+01:002013-11-12T20:57:36.412+01:00Zależy czego gracze oczekują od walki - taktycznej...Zależy czego gracze oczekują od walki - taktycznej rozkminy czy narracyjnie fajnej sceny.Misiołakhttps://www.blogger.com/profile/08657665579805797883noreply@blogger.com