tag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post4714718837424665092..comments2024-03-26T08:13:29.322+01:00Comments on Miasto ze Spiżu: Quentin 2017Ifrythttp://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comBlogger19125tag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-20784807032259840402017-09-24T20:03:57.075+02:002017-09-24T20:03:57.075+02:00Dzisiaj na Coperniconie ogłoszono wyniki tegoroczn...Dzisiaj na Coperniconie ogłoszono wyniki tegorocznego Quentina. Wygrał "Pomiot", który i ja uważam za najlepszy. Pierwsze wyróżnienie otrzymał "Festyn w Oberseert", a drugie "Salem". Gratuluję wszystkim nagrodzonym!Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-43239842572565711112017-09-24T09:00:54.516+02:002017-09-24T09:00:54.516+02:00Na pewno chętnie przeczytam Twój następny scenariu...Na pewno chętnie przeczytam Twój następny scenariusz. :)Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-59500033275215655742017-09-23T19:58:53.443+02:002017-09-23T19:58:53.443+02:00Hej, dzięki za recenzję (Salem).
Zdaję sobie spraw...Hej, dzięki za recenzję (Salem).<br />Zdaję sobie sprawę z moich problemów gramatycznych i ortograficznych, walczę zaciekle aby było ich coraz mniej.<br />Starałem się przedstawić społeczeństwo purytańskie w jak najbardziej przystępny sposób, jeżeli się nie udało to przynajmniej wiem co poprawić.<br /><br />Kto wie, może następnym razem napisze coś bardziej klasycznego :)<br />Vrealhttps://www.blogger.com/profile/07381646444703921216noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-3462239087365798132017-09-21T11:56:53.738+02:002017-09-21T11:56:53.738+02:00Jaka jesienna gawęda? Przeczytałem i tam nie ma wi...Jaka jesienna gawęda? Przeczytałem i tam nie ma wiele z JG. Jest inwazja na wiochę, bitwa, ucieczka z więzienia i mordercza walka z czarodziejką. Gdzie tu błoto i żebranie o zdechłe szczury?Enchttps://www.blogger.com/profile/05239171148142424642noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-53401913759453559942017-09-20T19:14:29.830+02:002017-09-20T19:14:29.830+02:00Dzięki za opinię! Cieszę się, że mapki przypadły d...Dzięki za opinię! Cieszę się, że mapki przypadły do gustu, bo chwilę nad nimi spędziłam :) Fimiry były świetnym pomysłem, który wraz ze zmianami polityki GW (i nie tylko) upadł, a szkoda. Po Skavenach mogły być znakiem rozpoznawczym.<br />Co do popularności Młotka, to myślę, że duży wkład w to ma wydanie takich gier jak Total War Warhammer i Mordheim City of the Damned. Znam sporo młodych ludzi, którzy przygodę z systemem zaczęli po poznaniu tych gier. Nie twierdzę, że na ilość scenariuszy miało to wpływ, jednak taka „forma reklamy” może się łączyć z samym odkurzeniem systemu.Vinconoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-73880922890180061972017-09-20T19:06:44.814+02:002017-09-20T19:06:44.814+02:00Bardzo dziękuję za miłe słowa i docenienie mojego ...Bardzo dziękuję za miłe słowa i docenienie mojego scenariusza ("Miasto Czarne"). Odnosząc się do uwag:<br />[1] Danaidy. Realizacja założenia nie polega na polega na tym, że BG są skazani na porażkę lub konieczność odczuwania konkretnych przeczyć, a na tym, aby BG:<br />a. "do ostatniej chwili nie mogli wykonać swojego zadania" - idąc po nitce, nie powinni docierać do kłębka, a do kolejnych nitek (np. w momencie rozwikłania zagadki szpiega niemieckiego, orientowali się, że to dopiero początek komplikacji);<br />b. po odniesieniu jednostkowych sukcesów byli "prostowani" przez Dżokera/Wergiliusza w celu ;<br />c. tylko w wyjątkowych okolicznościach mogli zrealizować całość zadania (odzyskanie kompletu PMD i utrzymanie poufności prototypu); w większości wypadków wykonanie jednego z zadań (Epilogi I-IV) mogą wykluczyć realizację innych; Danaidy w tym kontekście pełnią rolę służącą do pogłębiania Dylematów i noir-yfikacji świata przedstawionego;<br />[2] Użyteczność. Nie mogę się nie zgodzić. W tym celu wciąż pracuję nad scenariuszem (m.in. zwięzły rys historyczny ukazujący dramatyzm kontekstu dziejowego, prezentacja fabuły w formie szkatułkowego hipertekstu).<br /><br />Jeszcze raz serdecznie dziękuję za miłe słowa. Bardzo się cieszę, że scenariusz przypadł do gustu. Międzywojnie ma wielki potencjał fabularny. /z<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-73631993791650442522017-09-20T13:49:26.860+02:002017-09-20T13:49:26.860+02:00To jest ciekawy argument - że sama świadomość drug...To jest ciekawy argument - że sama świadomość drugiej drużyny zwiększa emocje u graczy. Może tak być. Aż naszła mnie ochota, żeby to wypróbować w praktyce. :)Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-51795198387167116232017-09-20T13:22:34.081+02:002017-09-20T13:22:34.081+02:00Jest podana mechanika tropienia oraz spotkań podcz...Jest podana mechanika tropienia oraz spotkań podczas błądzenia w kanałach. Jest też kilka motywów/scen gdzie takiego spotkania mogło by dojść (kryjówka szaleńca do której trafią obie drużyny, plan złapania żywego Skavena czy potencjalna robota awanturników jako ochroniarze). <br /><br />Aczkolwiek w domyśle przez większość gry drużyny się nie spotykają, zapewne bowiem dla jednej z nich był by to koniec sesji (zmniejsza to też szansę na paradoksy). A znajac życie to i tak gracze wymyślą jeszcze dziwniejsze rzeczy- np. obydwie drużyny się dogadają.<br /><br />Zabawa na dwóch Mg jest trudniejsza, to fakt. Ale "na żywo" sama świadomość graczy że gdzieś tam siedzą "oni" i kombinują przeciw nim bardzo podkręca stawkę. Bowiem to już nie są "ludziki Mg" które mają po prostu ładnie przegrać z Bg. Michał Laskowskihttps://www.blogger.com/profile/00837034717757490963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-89651434092944665232017-09-20T12:28:39.470+02:002017-09-20T12:28:39.470+02:00To może zamiast mapy kanałów wymyślić jakiś mechan...To może zamiast mapy kanałów wymyślić jakiś mechanizm prowadzenia poszukiwań i odnajdywania potencjalnych punktów zainteresowania, spotkań z drugą drużyną? Jak to testować? Jakie dawać wybory graczom? Koordynację na bieżąco z drugą drużyną w ogóle trudno mi sobie wyobrazić - może jakoś przez komunikator internetowy, jak sami sugerujecie w tekście?<br /><br />Wszystko to bardzo trudne, na tym się opiera clue pomysłu z dwoma MG i dwiema drużynami, a mi brakuje w tym zakresie wsparcia w tekście scenariusza.Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-63283905666541675392017-09-20T12:15:01.457+02:002017-09-20T12:15:01.457+02:00Dzięki za komentarz.
Wydaje mi się że masz rację ...Dzięki za komentarz. <br />Wydaje mi się że masz rację co do zastrzeżeń co ilości wątków oraz różnego poziomu szczegółowości. Koncepcja nieliniowości i otwartości (dotyczy to też częściowo Dar Czarnoksiężnika) lepiej wypada na sesji niż w tekście (a tym razem chcieliśmy postawić na utylitarność). A gdy jeszcze dodamy do tego drugą drużynę która może np. mordować BNów to ilość potencjalnych konsekwencji jest nieskończona. Staraliśmy się opisać punkty "zbieżne" (początek/koniec) albo takie które były klimatyczne. Dużo lepiej z bilansem "otwartość a konkretny przepis na sesję" poradzili sobie autorzy "Pomiotu"- gratulację dla nich.<br /><br />Zupełnie nie zgadzam się w kwestii mapek. Mapki nadają się do rozegrania sytuacji taktycznej (np. walki) w obrębie niewielkiej lokacji. W innym przypadku parafrazując Ignacego Trzewika: "gra zmienia się w planszówkę, gdzie zamiast słuchać Ciebie po prostu wodzą placem po mapie". Tutaj w kanałach spędzą wiele godzin: mają nasłuchiwać kroków, gubić się w labiryncie takich samych korytarzy, nerwowo spoglądać na wzrastający poziom wody itd. Użycie mapy odbierze temu klimat. Inna rzecz że stworzenie mapki takiej wielkości (kanały pod miasteczkiem, naturalne tereny przejściowe, komory nagrobne i wrzeszczcie gniazdo Skavenów) to duża robota nawet dla profesjonalnych grafików.Michał Laskowskihttps://www.blogger.com/profile/00837034717757490963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-19613963217160870442017-09-20T11:21:06.828+02:002017-09-20T11:21:06.828+02:00Dzięki! Bardzo się cieszę, że Pomiot się podobał.
...Dzięki! Bardzo się cieszę, że Pomiot się podobał.<br /><br />Jeśli prowadziłbym Miasto Czarne, to pewnie robiłbym graczom poziom hard, takie Imperium Kontratakuje. Los by działał na ich niekorzyść, BN-i byliby sprytni, w najmniej odpowiednim momencie na graczy spadałaby lawina błota. Ale i tak mieliby szanse na zwycięstwo i odzyskanie przynajmniej części ładunku.<br /><br />Zapala mi się czerwona lampka w głowie, kiedy czytam w przygodzie, co czują bohaterowie, co muszą zrobić, co na pewno im się uda albo nie. Ale to nie jest dla mnie duży problem. Na sesji zwykle łatwo to zmienić i dodać graczom wolności, trudniej wprowadzić napięcie i wymyślić na poczekaniu ładną, emocjonującą scenę.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-19825927426357024382017-09-20T10:54:24.089+02:002017-09-20T10:54:24.089+02:00(a sorry, nie zauważyłem komentarza poniżej)(a sorry, nie zauważyłem komentarza poniżej)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-78444705583325188572017-09-20T10:52:23.254+02:002017-09-20T10:52:23.254+02:00Jak byś to zrobił? Sam się zastanawiałem, jak by t...Jak byś to zrobił? Sam się zastanawiałem, jak by to można zrobić, ale nie wpadłem jeszcze, jak połączyć ze sobą przygody.<br /><br />(powodzenia za rok! Pracy jest sporo, ale warto)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-85079579794441063032017-09-20T10:29:25.945+02:002017-09-20T10:29:25.945+02:00Miłość rodzicielska na początek (najbardziej niewi...Miłość rodzicielska na początek (najbardziej niewinna), Festyn jako drugi, a Norsmeni na koniec (trochę zmodyfikowani) - np. jako akcja na służbie Chaosu.Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-87892962278590666332017-09-20T10:23:10.694+02:002017-09-20T10:23:10.694+02:00No właśnie Warhammer nie byłby tu ogniwem wiążącym...No właśnie Warhammer nie byłby tu ogniwem wiążącym. Pomiot, Salem i Miłość rodzicielską da się połączyć bez większego wysiłku, a wszystko zakończyłoby się Darem czarnoksiężnika. A jakbyś dobrze pokombinował, to pewnie i Czarne miast dałoby się w to wcisnąć. Norsmeni raczej odpadają, a Festynu nawet nie przejrzałem, więc się nie wypowiem. I mamy piękną kampanię, w której bohaterowie mają okazję dotknąć mistycznych mocy, stracić przyjaciół, dokonywać trudnych i niejednoznacznych wyborów, by na końcu przejść na ciemną stronę mocy i pożądać potężnego, mrocznego artefaktu. Jakiś inkwizytor może przewijać się przez wszystkie scenariusze (od Salem do Daru) i zmienić swoją rolę w przygodzie oraz stosunek do graczy ... Chyba sam się przekonałem do próby zrobienia z tego kampanii :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-41670273270896360012017-09-20T10:09:08.102+02:002017-09-20T10:09:08.102+02:00Tak, to bardzo ciekawe, ta zbieżność tematyczna. S...Tak, to bardzo ciekawe, ta zbieżność tematyczna. Sam się zastanawiam, skąd się to wzięło. Może to zasługa konkursów warhammerowych? Nie da się ukryć, że w polskojęzycznym internecie m.in. dzięki tym konkursom najwięcej opublikowanych scenariuszy jest właśnie do Warhammera.<br /><br />Pomysł z kampanią... Faktycznie wykonalny. :DIfrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-23946550814989373632017-09-20T09:57:47.624+02:002017-09-20T09:57:47.624+02:00Kolejny raz przy okazji Quentina żałuję, że nie ze...Kolejny raz przy okazji Quentina żałuję, że nie zebrałem się do napisania własnego scenariusza. Tym bardziej, że co najmniej dwa pomysły zacząłem tworzyć właśnie z myślą o tym konkursie i wystarczyło przysiąść i porządnie to spisać. Może w przyszłym roku.<br /><br />A tegoroczne scenariusze jeszcze czytam, więc konkretnych prac nie oceniam. Przejrzałem jednak wszystkie i mam pewne spostrzeżenie: uderzyło mnie to, że sporo z nich mieści się w podobnej konwencji i jakby się postarać i trochę je dostosować, to można poprowadzić jako jedną kampanię. Byłby z tego taki XIX wieczny horror.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-20120470720689089352017-09-20T09:52:59.087+02:002017-09-20T09:52:59.087+02:00Plądrowanie wioski i mordowanie wieśniaków to racz...Plądrowanie wioski i mordowanie wieśniaków to raczej nie Jesienna Gawęda. Podobnie walka z czarodziejką i bieganie po pałacu barona to raczej inna konwencja.<br /><br />Faktycznie uważam, że to przeciętnie przyzwoita praca. Owszem, pozostałe są lepsze, także na sieci można znaleźć bardziej rozbudowane i ciekawsze, z większym polem do popisu dla postaci graczy. Ale to nie znaczy, że ta jest kiepska. Łatwo ją poprawić, co np. pokazał Squid w swojej recenzji. Nie kojarzę innych prac tego autora, więc zakładam, że to debiut. Jeśli tak, to naprawdę mogło być dużo gorzej. (Wystarczy zerknąć do poprzednich edycji Quentina, co ludzie przysyłali.)Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6359766353013271902.post-71821954756564858702017-09-20T09:35:15.093+02:002017-09-20T09:35:15.093+02:00Przecież "Ach ci Norsmeni" to postjesien...Przecież "Ach ci Norsmeni" to postjesiennogawędowe pomyje, w których to właściwie gracze nic do powiedzenia nie mają: poza jakąś tam szansą na samym końcu sesji, że przeżyją i uciekną łodzią (w tym jeden jako zwierzoludź).<br /><br />Nie rozumiem dlaczego kolejny recenzent docenia go co najmniej jakby był przeciętnie przyzwoitą pracą...Michał Przygodzkihttps://www.blogger.com/profile/00512493901233150471noreply@blogger.com